Wiem, że obecnie panuje okres podsumowań minionego roku, ale ponieważ ja nie mam się czym pochwalić, o czym krótko wspomniałam w poście 7 życiowych rad na rok 2016, dlatego trzymam się cyklu miesięcznych podsumowań, który zaczęłam w listopadzie (Zobacz: Listopad był spoko). Wpis cieszył się dużą popularnością, co niezmiernie mnie cieszy. Tym razem będzie równie pozytywnie i inspirująco!
Grudzień rozpoczął się dla mnie aktywnie i odważnie. Przede wszystkim skupiłam się na pokonywaniu swoich lęków związanych z poznawaniem nowych ludzi i chodzeniem na spotkania, gdzie nie znam nikogo. Nie będę się na ten temat rozpisywać, bo dość obszernie opisałam swoje doświadczenia w poście Strachy na lachy, czyli jak pokonać swoje lęki i dlaczego jest to fajne.
Udało mi się utrzymać fitnessowy reżim i na zajęciach byłam nawet w Wigilię! Utrzymuję intensywność treningów minimum 4 razy w tygodniu, ale od stycznia chcę się ruszać codziennie. W zeszłym tygodniu najwięcej wypociłam się na zajęciach GROUP CYCLING, które polecam każdemu, a motylki na ramionach wzmacniam na BODY PUMP. Wkrótce opiszę mój tygodniowy harmonogram fitness, bo styczeń to przecież miesiąc postanowień odchudzająco – zdrowotnych 😉
Przed świętami podjęłam pewną trudną, ale bardzo ważną dla mnie decyzję. Wsłuchałam się w siebie – w znaki jakie daje mi moje ciało, przeanalizowałam swoje sny, które powtarzały się regularnie co miesiąc przez ostatnie pół roku, a także moje zmienne nastroje. Zrozumiałam, że są one wynikiem sytuacji, w której się znajduje, a nie stanów jesienno-depresyjnych samych w sobie. O decyzjach z myślą o sobie, pisałam TUTAJ.
Pozytywności
- schudłam 2 kg
- wygrałam w Monopoly dwa razy
- odkryłam przyjemnie położoną kawiarnię, z wygodną kanapą i widokiem na Wimbledon
- wysłałam pełne miłości i ciepła świąteczne kartki do mojej rodziny
- polubiłam Mince Pies i Buck’s fizz (szampan z sokiem pomarańczowym)
- w Sylwestra tradycyjnie zajadałam się Sushi
Czytelnia
O niezależności – [KLIK]
O samotności w związku [KLIK]
Why so serious?
Gwiezdne Wojny w 2 minuty – [KLIK]